Znasz ten moment, kiedy stoisz w sklepie, obracasz paczkę w dłoni, jakbyś szukał kodu do Matrixa, i usiłujesz zrozumieć, co tak naprawdę zamierzasz zjeść? Witaj w klubie. Czytanie etykiet to jak czytanie poezji romantycznej – niby piękne słowa, ale wszystko ukryte między wersami.
Pierwsze kłamstwo etykiet: "bez cukru". A potem w składzie: syrop glukozowo-fruktozowy, maltodekstryna, sacharoza, syrop ryżowy... Brakuje tylko „cukru z ambicjami”. Tak, kochani – przemysł spożywczy to mistrz PR-u. Gdyby te składniki były ludźmi, to byliby to ci ludzie, którzy mówią „nie jestem toksyczny, po prostu mam silną osobowość”.
5 gramów cukru? Super. Tylko że to w 100 gramach, a porcja to 250 gramów. I nagle magicznie zrobiło się 12,5 g cukru. To tak, jakbyś zamawiał espresso, a dostawał wiadro latte z bitą śmietaną. Moralny kac gwarantowany.
Złota zasada lowcarb: patrz na węgle netto – czyli węglowodany ogółem minus błonnik. Bo błonnik to jedyny "węglowodan", którego twoje ciało traktuje jak powietrze. Czyli legalne oszustwo. Kochamy.
Naturalny aromat to cudowna nazwa dla… czegokolwiek. Przepisy pozwalają, by „naturalny” oznaczał „pochodzący z natury, ale totalnie przerobiony przez ludzi w kitlu”. Tak więc „naturalny aromat truskawkowy” może mieć w sobie tyle truskawki, co kebab wege w barze mlecznym.
Jeśli produkt ma więcej składników niż lista zakupów Twojej babci na święta – uciekaj. Lub przynajmniej wygoogluj to, co nie umiesz przeczytać. Skład złożony z nazw typu „monostearynian poliglicerolu” brzmi bardziej jak eliksir Snape’a niż coś, co chcesz jeść.
„Fit batonik” z 20 gramami cukru? Proszę cię. To jakby nazwać papierosa „oddech mentolowy”. Jeśli coś naprawdę jest zdrowe – nie potrzebuje plakietki „FIT”. Tak jak brokuł nie potrzebuje reklamy.
Szukaj produktów o <5g węgli netto na porcję.
Unikaj „cukrów alkoholowych”, jeśli twoje jelita nie mają poczucia humoru.
Omijaj frazy typu „light” czy „bez tłuszczu” – to często znaczy „więcej węgli, mniej smaku, zero sensu”.
Low carb to nie religia – to strategia. A strategia wymaga świadomości. Czytaj etykiety jak detektyw, nie jak turysta w obcym języku.
Na stronie lowstylelife.art, mamy dla Ciebie więcej wskazówek i... całkiem poważnych faktów o jedzeniu, które faktycznie wspiera Twój styl życia. Bo tak, można być zdrowym, nie tracąc dystansu do świata (i siebie).
.
Emulgator. Pomaga połączyć tłuszcz z wodą – bez niego majonez byłby płynem z horroru. Zwykle wytwarzany z tłuszczów roślinnych. Technicznie „naturalny”, ale raczej kosmetyczny niż odżywczy.
➡ Low carb friendly? ✅ Tak, ale zbędny balast.
Rozpuszczalny proszek powstały ze skrobi (najczęściej kukurydzianej). Brzmi nieszkodliwie, ale ma indeks glikemiczny wyższy niż cukier.
➡ Low carb friendly? ❌ NIE. To praktycznie ukryty cukier w smokingu.
Czyli klasyczny biały cukier. Kombinacja glukozy i fruktozy w proporcji 1:1. Znana od pokoleń... i tak samo niepożądana na diecie low carb.
➡ Low carb friendly? ❌ Absolutnie nie.
Najbardziej przetworzony z przetworzonych. Używany wszędzie tam, gdzie producent chce słodyczy za grosze i nie przejmuje się Twoją trzustką.
➡ Low carb friendly? ❌ Nie. Unikaj jak wściekłego kota.
Sformułowanie, które nie znaczy… nic konkretnego. Może oznaczać ekstrakt z wanilii, ale też związki chemiczne z grzyba smakującego jak truskawka. Brzmi fancy, ale to czysta marketingowa mgła.
➡ Low carb friendly? ✅ Zwykle tak, ale czy to jedzenie, czy perfumy – oto jest pytanie.
Zagęszczacze pochodzenia naturalnego. Robią z jedzenia galaretkę bez potrzeby żelatyny.
➡ Low carb friendly? ✅ Tak. Bezpieczne i niskokaloryczne.
0 kcal, 0 wpływu na glukozę, 0 insuliny. Nie fermentuje w jelitach. Wydalany w całości. Keto ideał.
➡ Low carb friendly? ✅ TAK. Najbezpieczniejszy wybór.
Naturalny, nieco słodki, niski indeks glikemiczny. Może mieć lekko przeczyszczające działanie.
➡ Low carb friendly? ✅ Tak, ale trzymaj z dala od psów – dla nich jest śmiertelny.
Częściowo przyswajalne, często używane w „słodyczach bez cukru”. Efekty uboczne: gazy, wzdęcia, biegunka – szczególnie przy większych dawkach.
➡ Low carb friendly? ⚠️ Teoretycznie tak, ale tylko jeśli Twoje jelita mają tytanowy pancerz.
Największy podstęp. Smakuje świetnie, ale podnosi cukier i insulinę niemal jak klasyczny cukier. Najczęstszy sprawca „ukrytych węgli” w słodyczach „bez cukru”.
➡ Low carb friendly? ❌ NIE. Wyrzuci Cię z keto szybciej niż banan w Nutelli.
Przygotowałam dla Ciebie podręczny słownik etykiet, do pobrania na telefon lub komputer
To Katalog SEO
kontakt@lowstylelife.art
Website created in white label responsive website builder WebWave.