Mocno czekoladowa babeczka low carb 

Czekolada ma tę szczególną właściwość, że potrafi zatrzymać uwagę — nawet, gdy na stole dzieje się dużo więcej. Gęsta, ciemna, aksamitna. W tej babeczce jest jej dokładnie tyle, ile potrzeba, by pierwszy kęs zamienił się w krótkie zawieszenie czasu. Ciasto miękkie jak trufla, wierzch obficie oblany gorącym ganache, a na nim lśniące, kwaskowe owoce, które równoważą całą słodycz.

 

To deser o strukturze tak kremowej, że niemal rozpływa się pod dotykiem łyżeczki — a jednak pozostaje w pełnej zgodzie z zasadami low carb. Sprawdzi się na świątecznym stole, sylwestrowej kolacji i każdym wieczorze, kiedy po prostu masz ochotę na coś wyjątkowego.

 

 

 

120 g masła

 

180 g gorzkiej czekolady 85–90%

 

3 jajka

 

4 łyżki kakao

 

4–5 łyżek allulozy lub erytrolu

 

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

 

szczypta soli

 

 

 

80 g gorzkiej czekolady

 

60 ml śmietanki 36%

 

1 łyżeczka masła

 

 

 

czerwone porzeczki, wiśnie lub żurawina (świeża lub rozmrożona)

 

odrobina erytrolu „na śnieg”

 

gałązka świerku lub rozmarynu (wyłącznie dekoracyjnie)

 

 

 

 

 

 

Rozpuść czekoladę z masłem w kąpieli wodnej, mieszaj do uzyskania gładkiej masy.

Przestudź, dodaj słodzik, kakao, wanilię i żółtka.

 

Ubij białka ze szczyptą soli — delikatnie połącz z masą czekoladową.

 

Przełóż do dużych foremek na muffinki (najlepiej silikonowych).

Piecz 12–15 minut w 180°C, tak aby środek pozostał lekko wilgotny.

Nie przetrzymuj — to właśnie półpłynny środek daje efekt „rozpływania się”.

 

 

 

Podgrzej śmietankę, zdejmij z ognia i dodaj posiekaną czekoladę.

Mieszaj do chwili, aż polewa stanie się gładka i lśniąca.

Na koniec dodaj masło dla połysku.

 

 

 

 

Na przestudzone babeczki wylej porcję gorącego ganache, pozwalając, by powoli spływał po bokach.

Ułóż owoce w formie pełnej, eleganckiej kopuły.

Oprósz odrobiną erytrolu — uzyskasz efekt świątecznego śniegu.

 

Najlepiej smakują po 20 minutach od polania, kiedy ganache nieco zastygnie, ale nadal pozostaje kremowy.