W kapsule dryfującej między galaktykami Jona odkrywa, że nawet w kosmosie można tęsknić za zapachem naleśników. Ciepła, refleksyjna historia o smakach, wspomnieniach i odrobinie magii wśród gwiazd.
Jona nigdy nie planowała gotować. W zasadzie gotowanie nie mieściło się nawet w top 50 rzeczy, które chciała robić, odkąd utknęła w kapsule z automatem do kawy i lodówką o własnym zdaniu.
Ale tego dnia… kapsuła pachniała jak październik. Nie wiadomo, skąd się tam wzięła dynia — może przemyciła ją w jakiejś poprzedniej podróży międzygalaktycznej, a może kapsuła zmaterializowała ją z czystej tęsknoty za domem. W każdym razie Jona patrzyła na pomarańczową kulę i myślała o naleśnikach. Takich, jakie kiedyś robiła babcia — cienkich, z serem, polanych miodem. Oczywiście nie mogła zjeść prawdziwych naleśników, bo od czasu, gdy jej metabolizm przeszedł na tryb „low carb survival”, nawet myśl o mące pszennej brzmiała jak herezja. Więc Jona zrobiła to, co robiła najlepiej — improwizowała. ---
Wzięła to, co miała:
kawałek upieczonej dyni,
trochę mascarpone,
łyżkę śmietanki 36%,
erytrol (bo cukru nie dotykała nawet kluczem serwisowym), i odrobinę masła orzechowego, które — jak twierdziła lodówka — miało datę ważności do „końca cywilizacji lub do soboty”.
Zblendowała dynię z mascarpone, dodała śmietankę i erytrol. Warstwa wyszła kremowa, słodka, pachnąca cynamonem.
Na to położyła kleks masła orzechowego — lekko rozpuszczonego, aż zrobiły się z niego złociste smugi.
Zachwycona, przełożyła wszystko do kieliszka i patrzyła, jak warstwy łączą się w coś, co przypominało… naleśnik w szkle.
Kapsuła milczała, ale gdy tylko Jona nabrała pierwszą łyżkę, panel na ścianie zasyczał cicho: > „Analiza chemiczna: brak glutenu, brak cukru, brak sensu logicznego. Smacznego.”
---
200 g upieczonej dyni (np. hokkaido lub piżmowej),
150 g serka mascarpone,
3 łyżki śmietanki 30–36%,
1–2 łyżki erytrolu lub allulozy (do smaku),
1 łyżeczka masła orzechowego 100%,
szczypta cynamonu,
opcjonalnie: odrobina wanilii, garść prażonych orzechów do dekoracji.
1. Upieczoną dynię zmiksuj z mascarpone, śmietanką i erytrolem na gładki krem.
2. W osobnej miseczce rozpuść masło orzechowe (w mikrofalówce lub nad parą).
3. Do kieliszków lub pucharków nakładaj warstwowo: dyniowy krem, masło orzechowe, znów krem.
4. Posyp cynamonem lub prażonymi orzechami.
5. Schłódź przez 15 minut — jeśli wytrzymasz.
Efekt? Deser tak kremowy, że sam wchodzi na łyżkę. Słodki, ale nie mdły. Rozgrzewający, pachnący jesienią. I absolutnie, niepodważalnie bez mąki, bez cukru, bez wyrzutów sumienia.
---
✨ Epilog
Jona zjadła deser do końca. Patrzyła przez iluminator na coś, co mogło być mgławicą, albo może tylko plamą po kawie. Uśmiechnęła się.
> „Naleśniki to jednak stan umysłu” — mruknęła.
A kapsuła, choć nie miała prawa reagować, cicho odpowiedziała: „Potwierdzono. Poczucie szczęścia wzrosło o 42%.”
Przeczytaj o innych przygodach Jony:
HTML <a href="https://katalogstroninternetowych.pl">Katalog stron</a>
To Katalog SEO
kontakt@lowstylelife.art
Website created in white label responsive website builder WebWave.