Marilyn Monroe miała urok, któremu trudno się było oprzeć – ale jej dieta… cóż, to już inna historia. W wywiadach wyznawała bez wahania: na śniadanie wlewała do szklanki ciepłe mleko i wbijała do niego dwa surowe jajka. Wypijała to jednym tchem, bez grymasu, jakby to był koktajl godny Hollywood.
Kolacja była równie osobliwa – najczęściej pieczona wątróbka albo marchewka. Dziś pewnie nazwalibyśmy to ekstremalnym eksperymentem high-protein, ale wtedy… po prostu „jej sposobem”.
Zastanawia mnie, czy Marilyn wiedziała, że jej mleczno-jajeczny rytuał będzie wspominany dekady później jako dziwactwo. A może po prostu udowadniała, że sekrety gwiazd bywają równie kruche jak piana na omlecie?
Choć Marilyn Monroe kojarzy się z blaskiem fleszy i czerwonym dywanem, jej poranne rytuały były zaskakująco proste… i dość osobliwe. Szklanka ciepłego mleka i dwa surowe jajka – tak zaczynała dzień jedna z najsłynniejszych kobiet świata.
HTML <a href="https://katalogstroninternetowych.pl">Katalog stron</a>
To Katalog SEO
kontakt@lowstylelife.art
Website created in white label responsive website builder WebWave.