Zielone złoto w roli głównej. Gęsty, aksamitny, z chrupiącym akcentem. Sernik, który mówi „święta”, ale nada się też na każdy poniedziałek, który potrzebuje podniesienia poziomu życia.
Składniki – spód:
100 g mąki migdałowej
30 g masła, roztopionego
1 łyżka erytrytolu
szczypta soli
Wymieszać, wyłożyć na dno tortownicy (ok. 20 cm), docisnąć i podpiec 10 minut w 170°C.
Masa serowa:
500 g twarogu sernikowego (lub mielonego trzykrotnie)
150 g mascarpone
3 jajka
100 g niesolonych pistacji (zmielonych na pastę)
80–100 g erytrytolu (do smaku)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki kardamonu (opcjonalnie – pięknie podbija pistacje)
szczypta soli
Wszystko zmiksować na gładko, przelać na podpieczony spód i piec 50–60 minut w 160°C (góra-dół, bez termoobiegu). Studzić stopniowo.
Polewa:
80 g białej czekolady bez cukru
50 g mascarpone
1–2 łyżki mleka migdałowego lub śmietanki 30%
Rozpuścić, wymieszać na gładką masę, przestudzić, wylać na sernik.
Na wierzch:
posiekane pistacje
opcjonalnie: odrobina soli w płatkach albo złoty pyłek jadalny, jeśli lecisz na full glamour
Dlaczego to działa?
Pistacje mają wyższy udział tłuszczu niż węglowodanów, a ich smak jest tak charakterystyczny, że nie trzeba go wspomagać cukrem. Sernik ma świetne proporcje białka i tłuszczu, jest sycący i nie rozwala glikemii. A do tego pięknie się kroi, nie kruszy i... znika. Szybko.
Zobacz też