Pieczone gruszki z mozzarellą i granatem – najprostsza elegancja zimy bez cukru

Są takie dania, które powstają z połączenia trzech pragnień: żeby było pięknie, żeby było pysznie i żeby nie zajęło pół dnia. Pieczone gruszki z kremową mozzarellą to dokładnie ten rodzaj kulinarnej magii — ciepłe, miękkie, rozpływające się w ustach owoce, kontrastujące z chłodnym, łagodnym serem i rubinowymi ziarenkami granatu. Całość spowita miodem (lub syropem bez cukru) i posypana chrupiącymi pistacjami wygląda jak deser, smakuje jak wykwintna przystawka, a robi wrażenie większe niż najbardziej pracochłonne ciasto.

 

To danie zawsze robi efekt wow. Idealne na zimowe spotkania, świąteczne kolacje, Sylwestra, a nawet walentynki — bo jest w nim wszystko, co najważniejsze: prostota i elegancja, ciepło i świeżość, słodycz i odrobina charakteru.

 

 

2 duże, dojrzałe gruszki

 

2 kulki mozzarelli fior di latte lub burraty (jeśli chcesz bardziej kremowo)

 

3–4 łyżki ziaren granatu

 

2 łyżki posiekanych pistacji

 

1–2 łyżki miodu lub syropu bez cukru

 

1 łyżeczka masła

 

kilka gałązek tymianku

 

szczypta soli

 

szczypta pieprzu

 

opcjonalnie: odrobina octu balsamicznego lub karmelizowany sos balsamiczny

 

 

 

 

 

Rozgrzej piekarnik do 190°C.

Gruszki przekrój na pół, usuń gniazda nasienne i połóż na blasze przecięciem do góry.

Posmaruj wnętrze gruszek masłem, posyp delikatnie solą i pieprzem, a na wierzchu ułóż po kilka listków tymianku.

 

Piecz przez około 20–25 minut, aż zmiękną i lekko się zarumienią. Powinny być miękkie, ale nie rozpadające się.

 

Wyjmij gruszki z piekarnika i od razu na każdą połówkę połóż plaster mozzarelli lub porcję burraty.

Ciepło owocu delikatnie ją uplastyczni, dzięki czemu ser stanie się kremowy, ale zachowa strukturę.

 

Polej całość miodem lub syropem bez cukru.

Posyp granatem i drobno posiekanymi pistacjami.

Dodaj kilka listków świeżego tymianku.

Jeśli lubisz bardziej wyraziste smaki, skrop odrobiną balsamico.

 

 

 

 

Najpiękniej wyglądają podane na zimnym talerzu — kontrast temperatur robi ogromne wrażenie.

Sprawdzą się jako:

 

przystawka na elegancką kolację,

 

lekki deser po świątecznym obiedzie,

 

ozdoba sylwestrowego stołu,

 

romantyczne danie na dwoje.

 

 

 

kieliszek prosecco,

 

lekkie wino musujące,

 

herbaciany poncz zimowy.